Tematem, który spędza nam ostatnio sen z oczu w związku z tragiczną sytuacją finansową spółki WPKiW  jest biznes-plan  na nowe przedsięwzięcie pn. Kontener Kultury.

     W biznesowym cenniku wynajmu powierzchni w parku nie znaleźliśmy ceny wynajmu Wyspy na kanale regatowym. Są różne: hala Kapelusz, pola marsowe, plac przy ZOO, duża łąka itp. nie ma Wyspy, bo ona chyba bezcenna. Dla nas jest ważne czy WPKiW zarobi na tym bądź co bądź biznesowym, zaplanowanym na przeszło 3 miesiace, przedsięwzięciu organizowanym w samym centrum Parku. Program ewentowy, kulturalny  sfinansowało, jak czytamy, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego natomiast reszta to biznesowy program gastronomiczny, grill, napoje, kawiarnia itp.  Czy umowa organizacji Kontenera Kultury  z dopiero co zarejestrowaną  w KRS spółką z o.o. John Lemon  jest korzystna i dla kogo? A co z głównym rzekomo operatorem gastronomicznym Silesia Catering? Dlaczego nie wykorzystuje się do współpracy gastronomów będących już w Parku,  którzy zapewniają  całoroczną, bez względu na pogodę obsługę gości i użytkowników parku , o czym pisaliśmy już wcześniej?

    W dniu  15 maja wyłączona została z użytkowania hala "Kapelusz", w której w dniach 18-19 maja br miał odbywać się przyspieszony III Kongres Seniorów a w czerwcu m.innymi debata wolności. Z komunikatu zarządu Parku wynika, że „służby techniczne wykryły pęknięcie fragmentu konstrukcji nośnej w rogu hali. (...)  Słuszność podjętych działań potwierdziła kontrola Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, w skutek której została wydana decyzja o czasowym wyłączeniu obiektu z użytkowania.”

Nam w związku w tym faktem, nasuwają  się następujące refleksje:

- dobrze, że po ostatniej dokonanej przez Godlewskiego - „wycince” pracowników technicznych i obsługi parku, jeszcze w ogóle jakieś służby techniczne w parku działają i  zdołały w porę  wykryć pęknięcia w konstrukcji hali, co zapobiegło jakieś  tragedii;

- źle się dzieje, że infrastruktura  parkowa mająca już kilkadziesiąt lat nie jest planowo remontowana jak to robi  każdy dobry gospodarz planujac, przygotowując środki  i remontując swój dom po wieloletnim okresie jego użytkowania.  

     Tymczasem,  jak wielokrotnie pisaliśmy, w Parku wiele środków zarówno publicznych jak  i europejskich  wydano bez pomyślunku zamiast na ratowanie i rewitalizację obiektów będących ikonami tego Parku, takich jak: Fala, Kapelusz,  Przystań i wcześniej jeszcze przed  skandaliczną przebudową,  jak ją określają  architekci  - Restauracja Parkowa.

   „Pierdnąć tak, by pierdnięcie to było niezapomniane”. Tak swoje motto przedstawił senator Kazimierz Kutz  w programie  „rozmowy po-szczególne”. Otóż Panie senatorze, ma Pan  szansę pierdnąć tak, by tego nie zapomniano. Ma Pan szansę dać odpór twierdzeniom typu: „Kazimierz Kutz to postać ikoniczna, ale ze względu na działalność reżyserską, świetne filmy o Śląsku. Nie można natomiast powiedzieć, żeby jako polityk wykazał się czymś szczególnym - uważa Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej PO”.
    My oczywiście uważamy, że regionalny przywódca jedynej słusznej siły narodu się myli. Nie kto inny, jak Pan senator znany jest z opinii,  o których inni boją się nawet myśleć. Nikt  inny nie potrafi tak dobitnie w swoich felietonach zdemaskować prawdziwego oblicza  kacyków partyjnych, których można określić mianem ignorantów i karierowiczów.

      No i nie doczekaliśmy się w kwietniowej Tubie Parkowej odpowiedzi na najbardziej nurtujące użytkowników Parku pytania. Bo przecież Tuba nie jest dla użytkowników Parku tylko dla polityków.
Nie dowiedzieliśmy się więc  między innymi:
- czy wyremontują i kiedy  uruchomią nieczynne od 2 lat  fontanny w alei przy dużym stawie,
- czy wyremontują baseny i infrastrukturę Fali i kiedy przewidują jej otwarcie ,
- kiedy otwarta zostanie kawiarnia Przystań po 8 letnim remoncie itp..

   W Gazecie Parkowej mamy natomiast informację i to od samego słońca parku, że przyspieszono odbycie III Kongresu Seniora, a to nie dlatego bynajmniej, że jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu europejskiego ( ha,ha,ha,), ale żeby cyt. „ utrzymać tempo dyskusji o potrzebach społecznej i ekonomicznej zmiany, jaką musi przejść nasz kraj w związku z rosnącą populacją grupy seniorów”.

Ile w tej wypowiedzi  prezesa hipokryzji i fałszu nasi Czytelnicy ocenią sami.  Bo przecież śmiech bierze, jak to prezes martwi się o seniorów! Seniorzy są mu  potrzebni, ponieważ obiecał kandydatom Buzkowi i Olbrychtowi, że zrobi im mocne wejście i reklamę

Prezydent Rzeczpospolitej, a za nim cała platformerska „rodzina na swoim” ogłasza igrzyska, które mają uczcić odzyskanie  4 czerwca 1989 roku -  wolności i niepodległości. Jak Polska długa i szeroka ludzie władzy  z udziałem zaprzyjaźnionych firm consultingowych, marketingowych wymyślają różne imprezy, ewenty, performance, występy, biegi, sesje naukowe i debaty, dając zarobić swoim, by igrzyskami  dla tłumu  przykryć to, co  prawdziwe w dzisiejszej rzeczywistości.
      Wolnością  w dzisiejszej Polsce mogą się cieszyć jedynie ci, którzy mają pewną, dobrze  płatną pracę, mandat posła czy senatora, stanowisko urzędnika budżetowego,  funkcję prezesa i członka zarządu spółki, członka rady nadzorczej itp., a poza tym mieszkanie, służbowy samochód i inne przywileje i nie obchodzą ich kolejki do lekarza.  Dla pozostałych, a ci są w zdecydowanej większości,  bezrobotnych, pracujących za najniższe wynagrodzenie lub umowach śmieciowych, którzy wyemigrowali za pracą i lepszym życiem -   nie ma wolności.  I na nic zda się głośne fetowanie  zwycięstwa demokracji i wolności, skoro większość  tych „zwykłych ludzi” ( jak mówił guru platformy)  to w Polsce  niewolnicy XXI wieku!
     Nie inaczej ma być w naszym ukochanym Parku. Nie tylko  4 czerwca br tj. w rocznicę prawie wolnych  wyborów, ale przez cały czerwiec „rodzina” Godlewskiego zaplanowała świętowanie „Miesiąca wolności” pod honorowym patronatem Prezydenta  Rzeczpospolitej.